Żydowska kuchnia charakteryzuje się przeważnie skrajnymi odczuciami, jest mocna w smaku ponieważ smak wg. kuchni wzbogacają ogromne ilości czosnku oraz cebuli. Dodatki te dodaje się do potraw ponieważ żydowska kuchnia nie ma w zwyczaju i nigdy nie miała dodawania dużej ilości ziół.
Gulasz tak nazwałbym czulent ew. czulen jak to piszą w niektórych restauracjach w karcie menu zapominając o charakterystycznym akcencie. Tak na prawdę samo słowo Czulent to słowo utarte ponieważ prawdzie powinniśmy nazywać tą potrawę czolont.
Tak jak wcześniej wspominałem jest to gęsty gulasz z mięsa (koszernego) zaprawiany ciecierzycą lub fasolką. Do wzmocnienia smaku szabatowego jedzenia dodaje się wspominaną cebulę oraz kaszę jęczmienną. W Polsce dodatki do czulentu raczej nie występują ew. jeżeli występują to dodaje się w sposób stonowany tj. kasza czasami ryż spotkałem się nawet z ziemniakami. W oryginalnych przepisach jako dodatek można traktować jajko ew. knedla.
Czulent to idealne szabatowe danie, gdyż wkłada się wszystkie składniki przed rozpoczęciem szabatu do rozgrzanego pieca i trzyma przez cała noc do dnia następnego tj. soboty. Jak wiadomo chasyd niestety nie może gotować podczas jego cotygodniowego święta.
Ciekawostka: czulent przygotowywany przez chasydów w domu robi się dzień wcześniej, dawniej tak przygotowane wstępnie dania w ceramicznych formach noszono do żydowskich piekarni, które wstrzymywały produkcję na okres szabatu. Rozgrzane piece chlebowe w doskonały sposób spełniały rolę piekarników.
CZULENT POWINNO ROBIĆ SIĘ Z WOŁOWINY na każde 50 dag mięsa powinno przypaść od 6 do 8 kartofli, 3 małe cebulki, szklankę fasolki tzw. Jaśka, dwie łyżki smalcu gęsiego (można go zastąpić olejem), szklankę kaszy (może być pęczak, gryczana lub perłowa, kto co woli), do dwóch kostek bulionu wołowego, całość doprawiamy solą i pieprze.
Fasolę wcześniej moczymy w wodzie, mięso i kartofle kroimy w kostkę i obsmażamy na rozgrzanym oleju. Do dużego garnka dodajemy mięso ziemniaki i resztę składników wlewamy bulion w rozpuszczonym litrze wrzątku, doprawiamy i wrzucamy do piekarnika na ok 5 godz. przy 170 stopniach.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz