Rodzina skarży się że rosół smakuje jak woda albo że jest za tłusty. Nie można im dogodzić a dodając wieprzowinę i drób nie sposób wymierzyć ile dać mięsa aby zupa była smaczna.Dlatego znalazłam bez przypadek patent na to aby rosół był mięsny, smaczny i nietłusty.
Sposób polega na tym iż wkładam do garnka wszystko co przygotowałem tj. marchewkę, pietruszkę, seler, żeberka wieprzowe, udka z kurczaka. Gotuję ok 2 godziny w garnku dobranym tak rozmiarem aby rosół był nie dalej niż 1,5 cm od brzegu. Pokrywkę wrzucam do garnka, tak aby jedna jej część była zanurzona w rosole a druga wystawała nad garnkiem. Dzięki temu w przestrzeni pod pokrywką zostanie nam czysty rosół a w przestrzeni gdzie rosół jest odkryty zbierze się tłuszcz oraz szumowiny.
Jeżeli widzimy, że tłuszczu jest za dużo wystarczy zebrać go łyżeczką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz